Mawum beach na wyspie Lombok słynie z piaszczystej plaży, ciepłej i przejrzystej wody oraz rozpościerającego się wokół malowniczego widoku. Nam jednak ta plaża zapadła w pamięć z jeszcze innego powodu. Odkryliśmy go przypadkiem – a dostarczył nam niezapomnianych wrażeń.Wraz z popołudniowym odpływem, piaszczysta plaża Mawum przechodzi niemałe przeobrażenie. Z początku z wody zaczynają wyłaniać się małe wysepki rafy – z daleka widać obrośnięte glonami skałki i fragmenty koralowców.Im bardziej woda wycofuje się z plaży, tym bardziej tutejszy krajobraz zaczyna się zmieniać: Na wybrzeżu zbiera się wielu mieszkańców okolicznych wiosek. Gdy woda odsłania rafę, mieszkańcy Lombok mogą rozpocząć popołudniowy połów:Jednak to nie wszystko. Teraz jest też najlepszy moment na wielkie poszukiwania. Czego? Morskich smakołyków! Postanowiliśmy przyjrzeć się wszystkiemu z bliska. Tuż przy nas młody chłopak rozpoczął polowanie nad rafą z małym harpunem – a właściwie długim, ostrym prętem. Czujnie obserwuje kamienie i nuci coś pod nosem. Po chwili wbija w go zdecydowanym ruchem w jakąś dziurę i w mgnieniu oka wyciąga…ośmiornicę. Jeszcze żywa, zaczyna oplatać mu macki wokół ręki – nie przejmuje się tym jest zbytnio i porządnym trzaśnięciem ogłusza ją o rafę. Nam robi się jej żal, a on szuka kolejnej…. Wokół inni mężczyźni, kobiety i dzieci, tropią morskie stworzenia.W końcu i my postanawiamy czegoś ciekawego poszukać. Jednak zdecydowanie bez harpunów! Stawiamy kroki bardzo ostrożnie, stąpając tylko po większych skałkach. Rafa jest krucha, delikatna – nie chcemy jej połamać, ani też poślizgnąć się na obrośniętych glonami koralowcach.Robert uzbierał sporą kolekcję małych ślimaczków. Wszystkie oddajemy babince w bambusowym kapeluszu – dzieci pomagały jej wypełnić duże wiaderko muszlami. Zupa ze ślimaków ma starczyć dla całej rodziny.
Odsłonięta rafa tętni życiem, jednak nie wszystkie stworzenia łatwo dojrzeć. Ta kupka wodorostów to tak na prawdę mały raczek:I tu kolejny – i jaki kolorowy!Między koralowcami ukrywają się też brązowe kraby – ich pancerze są zdobione w koronkowe wzory:Woda odpływa naprawdę szybko. Rafa, choć nieco zniszczona przez regularnie chodzących po niej ludzi, ukazuje nam co i rusz nowe skarby…A im bardziej woda opada, tym więcej niesamowitych stworzeń możemy dojrzeć. Niektóre mają długie, włochate ramiona:Inne przypominają gigantyczne dżdżownice:Są też znane nam z europejskich mórz czarne jeżowce:I jeżowce różowe, o wielu mięsistych i nieustannie ruszających się kolcach:Ciężko powstrzymać się od fotografowania tych dziwów – niektóre koralowce wyglądają jak rekwizyty z filmu o kosmitach:I te kolory! Jaskrawa zieleń, turkus, niebieski…fragmenty rafy sprawiają wrażenie pomalowanych farbą.Wszystko jest zadziwiające – i mocno obślizgłe:Odpływ trwa parę godzin, a my cały ten czas spędzamy buszując wśród wynurzonej nad powierzchnię wody rafy. A po południu? Przekąska. To może być pyszny ananas, lub coś bardziej oryginalnego: na plaży Mawum można dogadać się z jednym z rybaków i zamówić usmażoną zaraz po złapaniu ośmiornicę:
6 kwietnia, 2016
Que envidia! 🙂