Feeria barw czyli parada w Ubud

Tłum zebrał się na polach ryżowych pod miastem. Po długich przygotowaniach procesja ruszyła w dół wzgórza i wkroczyła w uliczki Ubud. Trasa wiedzie obok sklepów i restauracji, pomiędzy domami i świątyniami. W końcu pochód dociera do głównej ulicy i kieruje się w stronę Ubud Palace.A my, niczego nieświadomi spacerujący główną aleją miasta, wychodzimy mu naprzeciw. Naszym oczom ukazują się liczne chorągwie i proporce. Podążający przed procesją policjanci czym prędzej przeganiają nas z drogi. Stojąc z boku ulicy możemy z bliska podziwiać tłum celebrujących Balijczyków. Jak wyglądają parady w Ubud? Zobaczcie:Z pochodu wyłaniają się grupy mężczyzn trzymających na ramionach ogromne statuetki bóstw lub złych duchów:Tak, jak w przypadku każdej hinduistycznej parady, maszerującym towarzyszy muzyka. Dla Europejczyka to świetna okazja by obejrzeć tradycyjne, balijskie instrumenty oraz posłuchać ich brzmienia.Uczestnicy parad na Bali są zawsze pięknie wystrojeni – zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Wyszukane sarongi, materiały tkane złotymi nićmi, koronki i czerwone jedwabie – zachwyca feeria barw i różnorodność tkanin.
Mocny makijaż widać zarówno u kobiet i młodych dziewczyn, jak i u chłopców.

Każdy strój ma zapewne swoje osobliwe znaczenie. W korowodzie kobiet kolory się przeplatają – za kwiecistymi deseniami idzie biel z czerwienią,potem żółta koronka,dalej czerwień i purpura,a na końcu rzadko spotykana w Indonezji krata:Niektórzy mają na sobie ubrania tradycyjne dla rolników – część mężczyzn nosi proste, zwiewne stroje z sarongami:Niektórzy wygalają dość osobliwie:W paradach zwykle biorą udział całe rodziny. Są tu wystrojone dzieciaki w wieku szkolnym……i maluchy – niektóre idą dzielnie wśród innych dzieci, pozostałe nie opuszczają rodziców:Choć upał w Ubud jest okrutny, wszyscy biorący udział w procesji starają się trzymać fason. Mimo to, na niektórych twarzach widać zmęczenie.