Widać go z daleka – jaśniejący w słońcu, 30-to metrowy złoty budda. No… pozłacany, oraz delikatnie mówiąc – kiczowaty. Niemniej przykuwa wzrok. Posąg króluje u wejścia do kompleksu skalnych świątyń, najważniejszego miejsca kultu buddyzmu na Sri Lance.
Dambulla – dotarliśmy tu w ciągu dnia, prosto po naszej wizycie w Pinnawela. Nie mogłam się wprost doczekać! W końcu przyjechaliśmy oglądać starodawne świątynie ukryte w grotach skalnych. Ale jak już dojechaliśmy, to najpierw naszym oczom ukazał się ogromny siedzący złoty Budda.
Budynek, na którym postawiono ten ogromny posąg, to muzeum buddyzmu oraz Golden Temple, świątynia zbudowana w 2000 roku dzięki datkom z Japonii. Po lewej stronie świątynie piętrzą się schody, prowadzące do kompleksu jaskiń. Ponad 150 metrów stromych schodów to dużo, jeśli trzeba się na nie wdrapać w palącym słońcu i 30-to stopniowym upale. My dwukrotnie odczuliśmy tę przyjemność… Nie zauważyliśmy ticket office przed muzeum i musieliśmy wracać na dół po bilety wstępu do świątyni. Na szczęście po drodze można przystawać i podziwiać wspaniałe widoki,
a także zaprzyjaźniać się w miejscowymi makakami:
Świątynie w Dambulla to pięć wykutych w skale grot, w których zachowały się dawne buddyjskie rzeźby i malowidła. Na początku zwiedziliśmy małą jaskinię Devaraja Viharaya (Świątynia Króla). Ogromny, 15-to metrowy kamienny posąg leżącego buddy zajmuje prawie całą przestrzeń groty. Poza nim zmieściły się jeszcze dwie mniejsze rzeźby.
Kolejna, dużo większa od poprzedniej jaskinia, to Maharaja Viharay – Świątynia Wielkich Królów. Na jej sklepieniu i ścianach widnieją wizerunki buddy oraz sceny z jego życia. Przechadzając się wzdłuż wszystkich ścian mogliśmy oglądać także liczne kamienne posągi buddy siedzącego. Z kolei na froncie jaskini ustawiono dwie drewniane rzeźby, przedstawiające dwóch dawnych królów Sri Lanki.
W jaskini Dewana Alut Viharaya (zwanej: Druga Nowa Świątynia) spotkaliśmy kolejny posąg buddy – i znów był to budda leżący. Od poprzedniego różniło go to, że wykonany był z gipsu, a nie z kamienia. Dodatkowo pomalowano go na dość jaskrawe kolory:
Klimat panujący w grotach jest niesamowity – chłód, cisza, zapach kadzideł… do tego 150 podobizn buddy też może wywrzeć na Europejczyku duże wrażenie. Podobnie historia tego miejsca – jaskinie są świątyniami od setek lat! Najstarsza z nich wydrążona została w I w p.n.e. Z drugiej strony brakuje tam kunsztu sztuki, którą można by podziwiać – większość malowideł powstała w XIXw, są proste i schematyczne. Posążki i rzeźby wyglądają podobnie do siebie i niczym nie zaskakują. Mimo to wycieczkę do Dambulla polecamy wszystkim, którzy podróżują w głąb wyspy – warto przy okazji te tajemnicze skalne świątynie odwiedzić.