Wznoszące się zarówno znad wody, jak i znad lądu, pionowe, strome, wapienne skały, to charakterystyczny widok na Railay. Do tego biały i sypki jak mąka piasek, turkusowe morze i soczysta zieleń wokół. To kolejny raj na ziemi w Tajlandii.
Na półwysep Railay można dostać się tylko od strony morza – od lądu oddziela go pasmo wysokich skał. To sprawia, że miejsce jest mocno na uboczu, skutecznie oddzielone od ulic i samochodów. Nie ma też tłumów imprezowiczów, którzy odwiedzają pobliskie Ao Nang. Można za to spotkać tu liczne grupy wspinaczy skałkowych – korzystają z rozsianych po półwyspie kilkuset malowniczych tras wspinaczkowych o rozmaitym stopniu trudności.
Na Railay popłynęliśmy łodzią długoogonową z Krabi. Trasa jest przepiękna – po drodze łódź mija inne malownicze longtaile, małe stateczki, poławiaczy krabów… Można też obserwować obrośnięte bujną roślinnością wybrzeże i malujące się na horyzoncie wysepki.Longtaile przybijają do east Railay. Jeśli dopłyniecie tam około 11 rano będziecie świadkami porannego odpływu – na brzegu więc zamiast morza zobaczycie ogromne, płytkie rozlewisko, a w nim setki kolorowych krabów. Co ciekawe, większość z nich ma tylko po jednej wielkiej parze szczypiec z prawej strony – te z lewej są ze trzy razy mniejsze. Podobno kraby uderzają dużymi szczypcami o piasek i w ten sposób powodują drgania ziemi – to odstrasza rywali i zachęca potencjalne partnerki. Nie wiemy, czy to prawda… Tak czy inaczej, kraby wyglądały genialnie:Plaża na wschodnim Railay to przystań, a więc nie ma sensu dłużej na niej zostawać. Warto udać się w lewo – aż do drogowskazu kierującego w stronę Phranang Beach. Droga prowadzi wzdłuż dużego kompleksu hotelowego. To wąska ścieżka – po jej prawej stronie ciągnie się hotelowy mur, a po lewej… skały! I to jakie! Niesamowite formacje oplecione lianami, stalagmity i stalaktyty poprzeplatane jaskiniami i jamami:Może podziwiać je z bliska, a nawet wejść do środka w wąskie ciemne tunele, lub wspinać się na skaliste ściany. Po drodze jest też oznakowany punkt widokowy – podejście jest jednak bardzo strome, wymaga odpowiedniego obuwia i braku lęku wysokości…
Spacer wzdłuż jaskiń zajmuje niespełna 15 min. Po tym czasie dotrzecie do raju na ziemi. Pranang Cave Beach – rozległa, piaszczysta plaża z niezapomnianym widokiem na wyrastające pionowo w górę skały.
Plaża jest na prawdę bardzo malownicza. Można długo brodzić w ciepłej wodzie, po drobniutkim i miłym w dotyku piasku, podziwiając roztaczające się wokół widoki. W głębi plaży zbierają się wspinacze, niedaleko nich relaksują się plażowicze, jest spokojnie i błogo.
FILM
Na plaży mieszka dużo maleńkich krabów – zobaczcie jakie piękne wzory usypują na piasku podczas zakopywania się do swoich jam:Na Railay można uprawiać sporty wspinaczkowe lub leniuchować, snurkować (choć rafa jest raczej szczątkowa) lub popłynąć na sąsiednie malutkie wysepki. Można smażyć się na słońcu lub skryć w cieniu palm. Jest tam też jakże częsta w Tajlandii atrakcja – masaż, pod gołym niebem, w cieniu drzew, z widokiem na morze.Jeśli zgłodniejecie to wystarczy podejść do brzegu. Zacumowane są tam dwa ‘restauracyjne’ longtaile. Na łodziach jest po kilka kobiet, z których każda ma inną rolę: jedna robi naleśniki, inna świeże shake’i owocowe, jeszcze inna Pad Thaia… Menu jest bardzo szerokie, napoje zmrożone, jedzenie prosto z woka, wszystko całkiem tanie i bardzo smaczne.W głębi plaży natkniecie się również na jaskinię, w której mieści się świątynia fallusów. Przynamniej tak to zinterpretowaliśmy… Kształtów i rozmiarów jest tam bez liku:Wokół plaży biega wiele małp – grzebią w śmietnikach a czasem w czyjejś torbie… Skaczą z drzew i porywają butelki z piciem lub chipsy, więc lepiej nie trzymajcie na wierzchu niczego do jedzenia. Jeśli macie ochotę je pokarmić, to zaopatrzcie się np. w owoce longan (małe kuleczki w twardej łupinie), makaki chętnie po nie sięgają. Pamiętajcie jednak o zachowaniu dużej ostrożności.
Praktyczne wskazówki:
- Longtail boat z miasta Krabi na Railay kosztuje 150THB / os w jedną stronę. Ponieważ łódki odpływają dopiero, gdy się zapełnią (ok. 6 osób), to często trzeba czekać 20-30mi na odpłynięcie. Przeprawa łodzią trwa około 40min.
- Ostatnie łódki wracają do Krabi o 17, a do Ao Nang o 18. W późniejszych godzinach można dostać się na ląd prywatną łódką – ale jest to droższe i dostępne tylko w sezonie.
- Na Railay płyńcie z samego rana – jest wtedy zdecydowanie mniej ludzi niż w ciągu dnia. Z kolei przed sezonem pogoda bywa kapryśna i często pogarsza się po godzinie 15.
- Warto mieć ze sobą wygodne, zakryte buty sportowe. Bez nich ciężko jest zwiedzać nawet te najbliżej położone jaskinie i skałki.
- Nie zapomnijcie o środku przeciwko komarom – w jaskiniach jest ich mnóstwo!
- Jeśli interesuje Was wspinaczka, to nie martwcie się o podróżowanie ze sprzętem – na miejscu jest wielu instruktorów i wypożyczalni.
- Poza Pranang Cave Beach można jeszcze plażować na Railay West, my jednak zdecydowanie wolimy to pierwsze miejsce. Na Railay West możecie też zjeść bardziej elegancki posiłek w dużej restauracji… choć jedzenie z longtail boat dla nas miało znacznie fajniejszy klimat.
- W restauracji na długoogonowej łodzi kupicie mango shake za 40THB, naleśniki z bananem za 60THB, thai noodles za 80THB
- Masaż na plaży kosztuje 300THB za godzinę, można też skorzystać z usługi manicure i pedicure.
- Uwaga na happy hour – tak reklamowany masaż jest tańszy, ale i krótszy…
12 października, 2017
Hej
Gdzie warto zatrzymać się na noc? Ktora wyspa/plaża jest spokojna Ale z możliwością niedrogiego noclegu? Nie chcemy spać w mieście Krabi,dlatego szukamy rajskiej wyspy 😎czy na Railway można wynająć cokolwiek? Albo na Pranang?
16 października, 2017
Hej Lina, my spaliśmy właśnie w Krabi… więc nie mamy takich bezpośrednich doświadczeń – ale wiele osób bardzo chwali sobie noclegi na Railay, choć tam łatwo o wieczorne imprezy na plaży 🙂